O dwóch takich co poszli w miasto. May. 30, 2004 United States 88 Min. R. Twoja ocena 0. 6.5 2 głosy. Komedia Przygodowy. Informacje; Report; Opis. Film mówi o
Opis W pewien piątkowy wieczór dwaj maksymalnie rozrywkowi nieudacznicy - Harold (na co dzień pracownik banku) i Kumar (student medycyny) - wyruszają na poszukiwanie... specjalnego hamburgera, który podawany jest tylko w Białym Zamku. Nocna wędrówka po New Jersey stawia przed nimi niespodziewane wyzwania - spotykają super seksowne laski, mało sympatycznych ogolonych kolesi oraz pewnego inspirującego autostopowicza... Niektóre sytuacje będą wymagały od nich nie tylko sprytu i wytrwałości, ale wręcz prawdziwego bohaterstwa... Tej nocy nie zapomną nigdy! Ale w końcu czego nie robi się, aby zdobyć doskonałe jedzenie...
Komentarze do: Na desce (2011) Pl. Po traumatycznym wydarzeniu rodzinnym Kim znajduje pracę w austriackim kurorcie narciarskim, by wspomóc finansowo ojca. Wkrótce odkrywa znaczenie przyjaźni, prawdziwej pasji i miłości.gatunekKomedia rom.produkcjaWielka Brytania, Niemcy, Austria.

zapytał(a) o 17:20 O dwóch takich co poszli w miasto? prosze pomocy Prosze jak tytuł jest 2 czesci filmu pt. O dwóch takich co poszli w miastoprosze was o pomoc i obiecuje naj Masz naj!Masz naj! Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-05-04 17:23:58 To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 17:21: Harold i Kumar uciekają z Guantanamo Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

O DWÓCH TAKICH CO POSZLI W MIASTO - darmowy film online na koncie użytkownika sara186. Tagi: !FILMY, Zachowane, sara186 Pierwsza część przygód Harolda i Kumara pt. “O dwóch takich, co poszli w miasto”, była pierwszym filmem opisanym przeze mnie na tym blogu. Teraz przyszedł czas na drugą część: “Harold & Kumar Escape from Guantanamo Bay”, która, przynajmniej moim zdaniem, pod każdym względem deklasuje “O dwóch takich…”. “Ucieczka z Guantanamo” zrobiona jest z wielkim jajem i na rewelacyjnym poziomie. W końcu ktoś się postarał :) O drugiej części przygód Kumara i Harolda wiele napisać nie mogę, bo to po prostu trzeba obejrzeć! Akcja filmu jest bezpośrednią kontynuacją poprzedniej jego części: laska Harolda wylatuje do tej całej Holandii, a typy postanawiają zrobić jej suprajs i lecieć za nią. Na pokładzie samolotu zajebisty motyw, który zwalił mnie z łóżka: Kumar jedną panią straszy, że jest terrorystą. Ta scena znalazła się w trailerze filmu (trailer w dalszej części wpisu), ale jest inaczej zmontowana: zdradzę tylko tyle, że jeszcze chwilę potrwa, zanim baba krzyknie “terroryści” :) Fabuła filmu zbudowana jest na bazie amerykańskiej walki z terroryzmem, którą to walkę parodiuje i wyśmiewa. “Harold & Kumar: Ucieczka z Guantanamo”, jest lekką, miejscami głupawą, ale arcyzabawną komedią nakręconą z rozmachem, w której cały czas coś się dzieje :) Największy ubaw będą mieli ci, którzy widzieli “O dwóch takich, co poszli w miasto”, ponieważ w “Ucieczce z Guantanamo” pojawia się motyw aktora, który w “jedynce” zakosił im auto.
Film opowiada o dwóch przyjaciołach palących marihuanę, którzy postanawiają udać się do restauracji typu fast food o nazwie White Castle. Droga tam wiedzie przez serie komicznych wydarzeń. O dwóch takich co poszli w miasto PL CDA
Reżyseria Ocena Danny Leiner Jennifer Kiefaber (asystent) Laurie Mirsky (asystent) Pierre Ouellet (asystent) Siegfried Kopp (asystent) (niewymieniony w czołówce) Terry Ingram (reżyser drugiej ekipy) Scenariusz Ocena Jon Hurwitz 7,0 Hayden Schlossberg 7,0 Producenci Ocena Nathan Kahane producent Greg Shapiro producent J. Miles Dale współproducent Jim Miller współproducent David Brewington producent wykonawczy Joseph Drake producent wykonawczy Hanno Huth producent wykonawczy Carsten Lorenz producent wykonawczy Luke Ryan producent wykonawczy James D. Stern producent wykonawczy Victoria Harding kierownik produkcji Kevin Lafferty kierownik produkcji Jack Schuster nadzorca postprodukcji Cristin L. Cornett koordynator produkcji Lindsay Hoffman koordynator produkcji (asystent) Aktorzy Ocena John Cho Harold Lee 7,0 Kal Penn Kumar Patel 7,0 Paula Garcés Maria Neil Patrick Harris Neil Patrick Harris 6,9 David Krumholtz Goldstein Eddie Kaye Thomas Rosenberg 6,9 Christopher Meloni Freakshow 7,8 Ryan Reynolds Pielęgniarz 7,9 Fred Willard Dr Willoughby 7,0 Ethan Embry Billy Carver 5,0 Rob Tinkler Steve Braun Cole Dov Tiefenbach Bradly Thomas 5,0 Kate Kelton Christy Brooke D'Orsay Clarissa 5,0 Shaun Majumder Saikat Patel Malin Akerman Liane 6,8 Gary Anthony Williams Tarik 6,0 Boyd Banks Pacjent 6,0 Siu Ta Cindy Kim Angelo Tsarouchas Złośliwy facet Anthony Anderson Pracownik Burger Shack 7,3 Bobby Lee Kenneth Park 3,0 Albert Howell Strażnik Errol Sitahal Dr Patel 7,0 Sandy Jobin-Bevans Funkcjonariusz Palumbo Brad Borbridge Funkcjonariusz Martone Frank Spadone Funkcjonariusz Reilly John Boylan Funkcjonariusz Brucks Dan Warry-Smith Nastolatek w White Castle Luis Guzmán Brat Marii (sceny usunięte) 7,2 Jennifer Hill Blondynka na przyjęciu (niewymieniony w czołówce) 4,0 Jon Hurwitz Tony (niewymieniony w czołówce) 7,0 Jamie Kennedy Straszny facet (niewymieniony w czołówce) 6,0 Hayden Schlossberg Hayden (niewymieniony w czołówce) 7,0 Zdjęcia Ocena Bruce Douglas Johnson Brian Heller (kierownik zdjęć) 7,0 Eric Moynier (kierownik zdjęć drugoplanowych) Mitch Holmes (główna pomoc techniczna) Chris Morsby (pomoc techniczna) Kompozytorzy Ocena David Kitay 7,0 Ali Dee (piosenka) Eric Speier (muzyka dodatkowa) Kostiumy Ocena Alex Kavanagh Stephanie Lees (asystent) Lerelynne Phillips (garderoba) (asystent) (niewymieniony w czołówce) Montaż Ocena Jeff Betancourt 7,0 Mark Scovil (asystent) Muzyka Ocena Charakteryzacja Ocena Diane Mazur główny charakteryzator Shauna Llewellyn charakteryzator (druga ekipa) Candice Ornstein charakteryzator (asystent) Susan Exton-Stranks główny stylista Andrea Tranmueller fryzjer (asystent) Scenografia Ocena Steve Rosenzweig scenograf 8,0 Jeff Fruitman dekorator wnętrz Bob Sher dyrektor artystyczny Cynthia Chau dyrektor artystyczny (asystent) Jayne Couch dyrektor artystyczny (asystent) Sara Mukherjee dyrektor artystyczny (asystent) Jennifer Heimpel dyrektor artystyczny (asystent) (niewymieniony w czołówce) Kenny Meinzinger główny rekwizytor Andrij Molodecky główny rekwizytor Tim Young stolarz (niewymieniony w czołówce) Dźwięk Ocena Andrew Bock montaż dźwięku (asystent) Roy Seeger montaż dźwięku (asystent) Suhail Kafity montaż efektów dźwiękowych Robb Navrides montaż efektów dźwiękowych Eric A. Norris montaż efektów dźwiękowych Peter DiRado montaż muzyki Brian Richards montaż muzyki Mark Skillingberg montaż muzyki (asystent) Jeff Kushner nadzorujący montaż dźwięku Dave Jordan nadzorca muzyki Jeff Kushner projektant dźwięku Philip Rogers operator postsynchronu Michael Lyle imitator dźwięku Paul Silverstone imitator dźwięku James Stewart mikrofoniarz Kelly Wright mikser Kelly Vandever mikser ponownego nagrania Richard Weingart mikser imitacji Wendy Czajkowsky mikser postsynchronu (niewymieniony w czołówce) Geordy Sincavage mikser postsynchronu (niewymieniony w czołówce) Efekty specjalne Ocena John LaForet koordynator efektów specjalnych Jon Davis technik (niewymieniony w czołówce) Pozostała Ekipa Ocena Cassandra Kulukundis dobór obsady Robin D. Cook dobór obsady Nicole Hilliard-Forde dobór obsady John Barba dodatkowy dobór obsady Barbara Harris dobór głosu Brenda Kulvietis księgowy produkcji Matias Rivera projekt czołówki Amy Wright choreograf (niewymieniony w czołówce) Kevin Neshevich kamerzysta (asystent) Kevin Michael LeBlanc operator kamery Mark Willis operator kamery Reni Hoz prowadzący ostrość Peter Battistone prowadzący ostrość Bob Davidson oświetlenie Sophie Giraud fotosista Jamie Jones koordynator kaskaderów Brittney Banks kaskader dublujący Brad Bunn kaskader dublujący Jeffery Aro kaskader dublujący Jeffery Aro kaskader Tom Farr kaskader John Stoneham Jr. kierowca kaskader Mike Borrett kierownik produkcji efektów wizualnych Sarah Ruddle kierownik produkcji efektów wizualnych Bret Culp nadzorca efektów wizualnych Kory Jones nadzorca efektów wizualnych Andrew Loschin montaż efektów wizualnych Samara Melanson producent efektów wizualnych Terry Whiteside producent efektów wizualnych Paul Arion zecer Michael Becki zecer Joshua J. Clark zecer Wolfgang Maschin zecer Joel Skeete zecer Tim M. Townsend zecer Leo Vezzali zecer Paul DeOliveira efekty cyfrowe Shant Jordan efekty cyfrowe Jay Stanners efekty cyfrowe Alphonso Young efekty cyfrowe
Mirki poszukuje filmu na DVD z polskim lektorem - O dwóch takich co poszli w miasto - Harold i Kumar. Czy ktoś może posiada go w swojej kolekcji i chciałby go odsprzedać? #kiciochpyta #filmy #film #komedia Kontynuacja filmu O dwóch takich co poszli w miasto. Harold i Kumar wrócili z White Castle. Niestety, ukochana Harolda, Maria, wyleciała do Amsterdamu. Chcąc zrobić jej w Holandii niespodziankę, Harold wraz z Kumarem kupują bilety i wsiadają do samolotu. Jednak podróż tych dwóch przyjaciół nie jest taka prosta, jakby się mogło wydawać, bowiem "przypadkiem" Harold i Kumar zostają uznani za terrorystów. Zamknięci w więzieniu w bazie wojskowej Guantanamo, muszą wydostać się, by oczyścić swoje imię i dostać się do... Amsterdamu. Beznickowy Gatunek Komedia, Przygodowy Premiera 2008-04-25 (świat) Wytwórnia New Line CinemaKingsgate FilmsMandate Pictures Kraj produkcji USA Inne tytuły Harold and Kumar go to Amsterdam (USA) (tytuł roboczy)Harold & Kumar 2 (USA) (tytuł roboczy) Wiek od 16 lat Czas trwania 107 minut Budżet 12 000 000 USD Nie mamy jeszcze recenzji do tego filmu, bądź pierwszy i napisz recenzję. Nie mamy jeszcze recenzji użytkowników do tego filmu, bądź pierwszy i napisz recenzję. Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji o filmie. Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu: Jon Hurwitz - profil osoby w bazie Filmweb.pl. Filmografia, nagrody, biografia, wiadomości, ciekawostki. O dwóch takich, co poszli w miasto. Harold & Kumar Go Z okazji nadchodzącej premiery filmu Kac Vegas 3 (już 7 czerwca) stworzyłem ten tu oto wypasiony tekst o śmiesznych filmach. Bo śmiechem i radością należy się dzielić, a gdy ogląda się zabawny film i rechot jest wzmagany przez piwo i/lub rozbawionego kumpla siedzącego obok, to jest to rzecz zacna. Podzielę się więc z Wami dziesiątką najlepszych durnowatych komedii made in USA, z których czerpię radość przy okazji każdego seansu. Istotny jest fakt, że skupiam się tylko i wyłącznie na amerykańskich i głupkowatych komediach, zabraknie więc tu zarówno produkcji brytyjskich (w tym obowiązkowe zwycięzcy wszystkich tego typu rankingów - Świętego Graala - lub dzieł Edgara Wrighta) jak i filmów śmiesznych, ale nie pasujących do kategorii "stupid" (czyli zero braci Coenów lub Woody'ego Allena). Chodzi mi tylko i wyłącznie o piekielnie inteligentną głupotę, parodię i radosne produkowanie żartów, często o absurdalnym zabarwieniu. Główna dziesiątka to moje ulubione 10 propozycji, które zostały ułożone chronologicznie. Większość to tytuły bardzo znane, ale myślę sobie, że jest szansa na jedno lub dwa sympatyczne odkrycia. Potem zajmę się dziesiątką numer 2, gdzie będą zgromadzone specjalne wyróżnienia z krótkimi opisami. W obliczu rozkosznej, słonecznej aury trzeba się jakoś rozweselić, więc do dzieła! Czy leci z nami pilot? (1980) Oto najklasyczniejszy z klasyków, najdurniejszy z mądrych i najmądrzejszy z durnych filmów komediowych, o których traktuj ten wpis. Airplane! ma wszystko, czego powinno się oczekiwać od tego typu produkcji - masę oderwanych od rzeczywistości gagów, przecudownie głupkowate dialogi i solidną podstawę w postaci gatunku "samolotowe kino katastroficzne", który jest bezlitośnie parodiowany przez niezastąpione trio Zucker-Abrahams-Zucker. Fabuła leci po utartym szlaku, ale wypełnia je niezliczoną ilością mniejszych lub większych żartów, z których wiele dostrzega się dopiero po kilkukrotnym obejrzeniu całości. Nie bez powodu Czy leci z nami pilot? jest na wielu listach najlepszych filmów w ogóle (a nie tylko komedii). Jazda obowiązkowa! Moja gagowa trójca: problemy z piciem Teda Strykera,nadmuchiwany autopilot,pytania pilota zadawane małemu Timmy'emu (Byłeś kiedyś w tureckim więzieniu?). Ściśle tajne (1984) O tym filmie powstał kiedyś osobny tekst, więc na takiej liście nie mogło go zabraknąć. Tym razem przedmiotem parodii są różnego rodzaju wojenne filmidła sprzed kilku dekad, a bohaterem jest młody i piękny jak świt Val Kilmer grający odwiedzającego złe Niemcy piosenkarza rockowego. Cudna produkcja pełna absurdalnych żartów i odwołań do innych, wówczas bardzo popularnych, filmów (jak choćby Błękitna laguna). Śmieszy tak samo mocno teraz, jak przed laty i zasługuje na wielokrotne oglądanie, bez dwóch zdań. Moja gagowa trójca: nakręcona od tyłu scena w księgarni,motyw z wielkim telefonem,Val Kilmer uczący się niemieckiego. Naga broń (1988) Żelazna pozycja, kinowa wersja serialowych (Police Squad! zostało skasowane po 6 odcinkach, bo wedle pana producenta, widz musiał oglądać epizody po kolei, żeby docenić humor i fabułę, a wtedy nikt tak nie robił... innymi słowy serial wyprzedził swoje czasy) przygód niezastąpionego Franka Drebina i przykład filmu kochanego w zasadzie przez wszystkich. Pierwszą część wybrałem z prostego powodu - jest najlepsza, choć niewątpliwie sequele mają w sobie dużo uroku. Dzieło życia Leslie'ego Nielsena. Moja gagowa trójca: czołówka,bezpieczny seks,"Masz coś w kąciku ust, Al"W krzywym zwierciadle: Strzelając śmiechem (1993) Wypełnione masą znanych ludzi mistrzostwo świata (to pierwsza główna rola Samuela L. Jacksona!), które z zupełnie dla mnie niezrozumiałych przyczyn posiada absurdalnie nędzny wynik na Rotten Tomatoes (13%?!). Na szczęście polscy widzowie lubią, jak się robi jaja ze znanych filmów i na Filmwebie oceniają Loaded Weapon 1 na nieco ponad 7. I prawidłowo, wszak jest to najlepszy, obok powyższej propozycji, durny film o policjantach. Moja gagowa trójca: "Te zapałki mówią, że kłamiesz",cameo Bruce'a Willisa,scenka, w której Lugera i Colta śledzą zamaskowani Hood: Faceci w rajtuzach (1993) Jedyny film Mela Brooksa na liście, ale jakiś MUSIAŁEM wybrać i nie było to łatwe zadanie, bo zarówno Kosmiczne jaja jak i np. Płonące siodła to filmy równie dobre, jeśli nie lepsze. Przewspaniała parodia poważnego i dumnego costnerowskiego Robina (i rickmanowskiego szeryfa), którą oglądałem w podstawówce jako element lekcji angielskiego. Nauka przez zabawę to najlepsza nauka, powiadam! Cary Elwes idealnie sprawdza się w komediowych rolach, bo żadne jego poważne wcielenie nigdy nie robiło na mnie wrażenia, a za takiego Robina ma u mnie duże zimne piwo w kuflu z urwanym uchem. Moja gagowa trójca: motywy z Blinkinem, niewidomym kumplem Robina,"To ja mam pieprzyk?",Robin akceptujący pojedynek z i głupszy (1994) Najdoskonalsze dzieło braci Farrellych i jeden z dwóch początkowych filmów Jima Carreya, idealnie pokazujący jego bezdenny komediowy talent. Głupi i głupszy to ostateczna "guilty pleasure". Film tak durny, że wręcz nieziemsko zabawny. Kocham go całym sercem i jestem pewien, że śmieszyć mnie będzie po kres czasu. To jest jedna z tych produkcji, które jeśli lecą w tv, muszę choć kawałek obejrzeć, choćby nie wiem co. Żart wulgarny, żart prostacki, żart głupi, ale żart bardzo śmieszny. I to jest najważniejsze. Moja gagowa trójca: najbardziej denerwujący dźwięk świata (co ważne - scenka była zaimprowizowana przez Carreya),walka na śnieżki,"Trochę wiało na przełęczy".Zoolander (2001) Dumnym krokiem wchodzimy w XXI wiek i choć styl głupich amerykańskich komedii nieco się zmienił wciąż łatwo o prawdziwe perełki. Oto trzecia próba Bena Stillera jako reżysera i jedna z ról, które będą się ciągnąć za nim przez wiele kolejnych lat (przynajmniej w moim mniemaniu). Krzywe spojrzenie na świat mody, mnóstwo dobrych żartów i wypełniona gwiazdami obsada z Willem Ferrellem na czele. Od kilku lat mówi się o drugiej części i mam nadzieję, że takowa powstanie, pod warunkiem że będzie zrobiona z pasją i pomysłem - na zwykłe odcinanie kuponów od sukcesu jedynki jest już chyba trochę późno. Moja gagowa trójca: Magnum,"What is it?! A center for ants?!",cokolwiek w wykonaniu Willa Pow (2002) Oto chyba najoryginalniejsza propozycja na liście. Steve Oedekerk (znany wielu jako twórca "kciukowych" filmików) stworzył jedyną w swoim rodzaju parodię starych azjatyckich filmów karate. Za bazę posłużyła produkcja Tiger and Crane Fist, która została komputerowo obrobiona tak, by w głównej roli znalazł się sam Oedekerk podkładający przy okazji głosy masie innych postaci w filmie (w baaaardzo nieudolny sposób). Opowiedziana w ten sposób historia jest tak idiotyczna, że nie będę nawet próbował jej streścić. Wystarczy rzec, że krytycy Kung Pow zmiażdżyli, natomiast widzowie się w nim zakochali. I wcale im się nie dziwie. Najlepszy imprezowy film świata (kiedyś dojrzeję do napisania osobnego tekstu o tej produkcji, obiecuję). Moja gagowa trójca: gadający lew na niebie,wypowiedzi pana narratora,"Yes, play me like a drum" (ale na dobrą sprawę tu trzeba wpisać cały film, bo on składa się w całości z najlepszej gagowej trójcy).Zabawy z piłką (2004) Drugi film z Benem Stillerem (trudno) i przy okazji świetna satyra na filmy sportowe przedstawiające sukces małych i biednych bohaterów. Duża siłownia chce przejąć małą, zadłużoną siłownię, a jedynym sposobem na obronę honoru i miejsca pracy jest międzynarodowy turniej gry w zbijaka. Jakie to oczywiste! Stiller jest cudownie ohydny, Vince Vaughn robi to, co zawsze (gra sympatycznego, gadatliwego średniaka), a towarzyszy im cały tabun znanych ludzi i kilka rewelacyjnych gościnnych występów. I do tego film ma świetne alternatywne zakończenie. Moja gagowa trójca: pierwszy trening drużyny słabiaków (a w szczególności rzut kluczem w jądra... nie ma jak subtelny humor, nieprawdaż?),cameo Davida Hasselhoffa,cała kreacja Bena telewizji (2004) Na koniec jeden z moich ulubionych filmów w ogóle, absolutna perełka i jedna z komedii, które będą polecał wszystkim i zawsze, niezależnie od płci, rasy, wykształcenia czy wieku. Historia odnoszącego sukcesy prezentera wiadomości lokalnych, jego dziarskiej drużyny oraz walki z konkurencją w postaci ekipy z innej stacji (oraz dodatkowo kobiety mającej chrapkę na pozycję głównej prowadzącej) to cudowny maraton świetnych tekstów i gagów unurzanych w klimacie lat 70-tych. Podczas kręcenia Anchormana powstało tyle odrzutów, że po przemontowaniu powstał zupełnie inny, dostępny tylko na DVD film (Wake Up, Ron Burgundy: The Lost Movie). To się nazywa płodna drużyna! W skrócie: najlepszy film z Willem Ferrellem. Serdecznie polecam, szczególnie, że w końcu powstaje sequel. Moja gagowa trójca: rozmowa o pochodzeniu nazwy miasta San Diego,starcie ekip prowadzących wiadomości,a tam... cały film jest bomba, naprawdę. Uwierzcie!Na tym kończy się moja podstawowa dziesiątka najlepszych głupich amerykańskich komedii. Wybór nie był prosty i oczywisty (poza kilkoma przykładami), więc musiał powstać suplement z bonusową dziesiątką, z których bez wątpienia kilka pozycji według wielu powinno być bardziej podkreślonych. Trudno, wszystkim nie dogodzisz... A zatem: oto specjalne wyróżnienia po przecinku: Jaja w tropikach (świetne ściemnione zwiastuny przed seansem i prawdziwa tropikalna przygoda), Hot shots! (klasyk na równi z Nagą bronią i resztą), BASEketball (panowie od South Parku i masa głupot na temat wymyślonego sportu), 21 Jump Street (jedno z większych zaskoczeń 2012 roku), Babcisynek (zabawnie i o grach!), Ace Ventura (1994 to był rok Jima Carreya, bez dwóch zdań, ale jednak Ace jest minimalnie gorszy od Głupiego i głupszego), Forgetting Sarah Marshall (Chłopaki też płaczą to niefajny polski tytuł tego bardzo fajnego filmu), O dwóch takich co poszli w miasto (Harold i Kumar forever!), Beerfest (najlepszy film ekipy znanej jako Broken Lizard - smacznego), Czacha dymi (fajny hołd złożony braciom Marx - najśmieszniejszy film, jaki posiadałem na zrytej kasecie VHS w wieku lat ok. 8). UAKTUALNIENIE: Po przeczytaniu komentarzy zostało mi przypomnianych kilka pozycji, które niniejszym dokładam, jako warte obejrzenia: Black Dynamite (najczarniejszy z czarnych wąsaczy kontra bandziory... boskie!), Walk Hard (zacna parodia muzycznych biopiców z niezastąpionym Johnem C. Reillym w roli głównej) i niech będą też Bracia Przyrodni, choć ze swojej strony zdecydowanie bardziej polecam film Ricky Bobby: Demon Prędkości.\ A teraz czekam na "nie znasz się" lub "ciekawe, chętnie obejrzę" w wykonaniu Was, panów i pań czytelników. Choć nie, pań pewnie nie. Czy ktoś widział dziewczyny komentujące cokolwiek na forum internetowym? No właśnie. PS No i Straszny film 3 mnie kiedyś naprawdę rozbawił. Najbardziej z całej serii. . 168 56 283 130 143 116 290 50

o dwóch takich co poszli w miasto cda